Zapewne niejedna osoba, korzystająca z technologii sprzedaży, stwierdziłaby, że ich wygląd to akurat najmniej istotna kwestia. I w gruncie rzeczy dziwne by było, gdyby któryś podatnik stawiał estetykę kasy fiskalnej ponad jej parametry, funkcjonalności czy nawet gabaryty. Niemniej, istnieje też prawdopodobieństwo, że nadmiernie bagatelizujemy znaczenie designu w urządzeniach rejestrujących. A wbrew pozorom… od niego też mogą zależeć wyniki sprzedażowe.
Współczesne zjawiska, takie jak z jednej strony dynamiczny rozwój różnych gałęzi technologii, ultraszybko rozwijająca się przestrzeń wirtualna i nowych mediów, a z drugiej szum informacyjny czy pęd życiowy – nie stanowią już żadnej rewelacji. Mówimy o prostu o stanie faktycznym, a to, czy ktoś się z nim godzi, czy nie, jest inną sprawą. Prawdą jest również to, że branża marketingowa podobnie prowadzi „wyścig z samą sobą”: nieustannie pojawiają się coraz to nowe narzędzia czy rozwiązania reklamowe i coraz trudniej dotrzeć z przekazem do klienta, wyróżnić się na tle konkurencji.
I trzeba przyznać, że względy estetyczne odgrywają tu niebagatelną rolę. Jeśli widzimy na półce dwa bardzo podobne urządzenia – pod względem typu, parametrów, funkcji, a nawet ceny – wybierzemy po prostu ten produkt, który bardziej się nam podoba. Tym bardziej, że rozmaite technologie zyskały też istotny wymiar wizualny. Mają pasować do naszego stylu ubierania się, wnętrza danego pojazdu lub wystroju konkretnego miejsca. Czasem wręcz do naszej osobowości. Ponadto, odpowiednio dobrana czy „zaprojektowana” estetyka też sprzedaje. W innym wypadku nie powstałyby takie zabiegi, jak merchandising czy reklama ambientowa. „Efekt wow” jest w stanie korzystnie wpłynąć na wrażenie o danym produkcie. Trudno się zatem dziwić, że przedsiębiorcy dbają np. o pieczołowicie skomponowaną „scenerię” ich firm, która będzie się kojarzyła ze spójnością marki i profesjonalnym podejściem do działania. A jak nie trudno się domyślić, dobra kompozycja składa się z drobnych elementów. Diabeł tkwi w szczegółach.
Jeśli więc głębiej zastanowimy się nad wystrojem wnętrza przedsiębiorstwa, to zauważymy, ze naprawdę wiele rzeczy składa się na finalny obraz firmy. Począwszy od ogólnej estetyki przestrzeni, przez sposoby zaprezentowania oferty, a skończywszy na stworzonym na potrzeby danej działalności stanowisku pracy. Stanowisku, którego integralną częścią są technologie sprzedaży. Czyli urządzenia pozornie pod tym względem nieważne, nie brane pod uwagę przez nabywców. Ale tylko pozornie.
Kasa fiskalna charakteryzująca się atrakcyjnym designem – czyli elegancką, nowoczesną sylwetką, gustownym doborem kolorów oraz dbałością o najmniejsze detale – a przy tym zadbana i ewentualnie wyposażona w ciekawe rozwiązania (np. ładne wyświetlacze) z pewnością zostanie „zauważona”, nawet jeśli mówimy tu o podświadomym odbiorze. A nawet tym bardziej. Takie urządzenie będzie wysyłało konkretny komunikat do podświadomości klientów: o prestiżu firmy, szacunku do klienta, zwracaniu uwagi na szczegóły i atrakcyjności opcji, jaką jest możliwość skorzystania z oferty właśnie tej działalności. Dodatkowo, jeżeli design kasy fiskalnej dokładnie wpisuje się w wystrój wnętrza, w kolorystykę marki – zaczyna odgrywać rolę kolejnego narzędzia marketingowego. Promuje całą działalność i mocniej „zakotwicza” w pamięci nabywcy obraz prowadzonego biznesu. Jednym słowem – atrakcyjny design z pewnością nie szkodzi sprzedaży, a jedynie może naprawdę jej pomóc, co możemy zaobserwować na rynku technologii sprzedaży. Coraz więcej produkowanych kas rejestrujących charakteryzuje się atrakcyjnym wzornictwem.
Hmmm….mam mieszane uczucia, mimo, że jestem kobietą generalnie zwracającą uwagę na estetykę w różnych aspektach życia 😛 bo generalnie – zgadza się, chce się przychodzić tam, gdzie czysto, ładnie i przyjemnie, ale z drugiej… naprawdę nie sądzę, by akurat w przypadku urządzeń fiskalnych to miało aż takie znaczenie 🙂 pozdrawiam!